Z tego artykułu dowiesz się:
- Kim jesteśmy
- TransAlp – wyzwanie, które zapamiętamy na długo
- E-bike w górach – wsparcie, nie ułatwienie
- Klasyczna trasa, ekstremalne warunki
- Liczby, które robią wrażenie
- Prawdziwa przygoda zaczyna się tam, gdzie robi się trudno
- Poznaj KROSS MOON BOOST 1.0 630
- Zobacz video z podróży
- Zobacz galerię zdjęć


TransAlp – rowerowa przygoda przez Alpy
Jesteśmy Karol i Ola – para, którą połączyła pasja do podróży i rowerowych przygód. Od lat odkrywamy świat z perspektywy dwóch kółek, filmując nasze wyprawy i pokazując, że nawet najbardziej surowe miejsca można poznać, jeśli ma się odrobinę odwagi i dużo determinacji. Kochamy długie trasy, dzikie biwaki i ten moment, kiedy po całym dniu jazdy można spojrzeć na mapę i pomyśleć: zrobiliśmy to!
TransAlp to nasza ostatnia rowerowa przygoda, którą mieliśmy okazję zrealizować — trasa startowała w Innsbrucku (Austria) i prowadziła przez Alpy austriackie, szwajcarskie oraz włoskie, z metą nad legendarnym jeziorem Garda. Przejechaliśmy ją na KROSS Moon Boost 1.0, czyli e-bike’ach enduro, które idealnie sprawdziły się w tak wymagającym terenie.
Choć elektryczne wspomaganie może brzmieć jak ułatwienie, w praktyce okazało się, że TransAlp był jednym z naszych najcięższych projektów. Wspomaganie nie eliminuje wysiłku — pozwala po prostu przesunąć granice i zostawić więcej sił na to, co najważniejsze: długie i techniczne zjazdy.
Wybraliśmy klasyczną trasę pioniera TransAlp – Andiego Hackmaiera, czyli prawdziwy górski test kondycji, sprzętu i charakteru. Najbardziej zapamiętaliśmy dzień, w którym na początku września zastała nas śnieżyca — a przed nami wciąż był podjazd na przełęcz na wysokości ponad 2600 m n.p.m. Mimo trudnych warunków udało nam się dotrzeć na sam szczyt bez większej konieczności pchania — to niesamowite, jak wiele można osiągnąć dzięki e-bike’om, nie tracąc przy tym poczucia prawdziwej przygody.
Choć nasze wcześniejsze wyprawy odbywały się na „analogowych” rowerach i często obejmowały dłuższe dystanse, to właśnie TransAlp okazał się jedną z najbardziej intensywnych wypraw, jakie zrobiliśmy. Codziennie pokonywaliśmy ponad 2000 metrów przewyższenia i często ponad 70 km dziennie. Łącznie wyszło około 470 km oraz 13 000 metrów przewyższenia.
Bywały dni, gdy musieliśmy prowadzić rowery pod górę przez ponad trzy godziny. To moment, który naprawdę sprawdza charakter. Niemożliwy do podjazdu teren nie pokonał nas jednak w zaliczeniu naszego wymarzonego zjazdu! I właśnie te momenty tworzą prawdziwą przygodę — taką, której się nigdy nie zapomina i którą z czystym sumieniem możemy polecić każdemu, kto kocha góry i rowerowe wyzwania.
KROSS MOON BOOST 1.0 630
Moc, która daje wolność!
Ten elektryczny rower enduro powstał z myślą o riderach, którzy chcą pokonywać swoje granice i odkrywać nowe linie zjazdu. Lekka i wyjątkowo sztywna rama z włókna węglowego zapewnia doskonałe prowadzenie w technicznym terenie, a przy tym skutecznie pochłania drgania, by każdy kilometr był równie komfortowy, co emocjonujący.
Sercem modelu jest centralnie umieszczony napęd Shimano – gwarantuje naturalne wspomaganie, dzięki któremu nawet najbardziej strome podjazdy przestają być przeszkodą. Wspiera go bateria o pojemności 630 Wh, która daje zasięg wystarczający na długie dni w górach bez konieczności ładowania.
Za płynną i precyzyjną zmianę przełożeń odpowiada napęd SRAM GX Eagle 1x12, stworzony do pracy w trudnym, górskim terenie. Pełne zawieszenie Rock Shox z amortyzatorem powietrznym o skoku 160 mm dba o pewność na zjazdach i maksymalną kontrolę w każdej sytuacji.
Zastosowane wewnętrzne prowadzenie linek nie tylko poprawia estetykę roweru, ale też chroni przed zabrudzeniami i uszkodzeniami. KROSS Moon Boost 1.0 to maszyna, która łączy najnowsze technologie z pasją do jazdy – stworzona, byś mógł czerpać radość z każdego zjazdu i każdej góry, którą pokonasz.
KROSS MOON BOOST 1.0 630 kupisz teraz w promocji -11% taniej
Nowa, niższa cena: 22 999,00 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 25 999,00 zł
Cena katalogowa: 25 999,00 zł
Chcesz wiedzieć więcej? Kliknij TUTAJ




















Tekst, zdjęcia oraz video autorstwa Karola Pawłowskiego
Po więcej inspiracji zapraszamy na kanał YouTube: https://www.youtube.com/@karol.pawlowski
